Bliźnięta

Wzięły i się urodziły. Dwie sztuki za jednym zamachem. Chłopiec i dziewczynka. Hubert i Helena. Bardzo próbowałam zachęcić rodziców, by sobie ciut przy mnie ponarzekali. Żeby nie pozmywali naczyń. Żeby zostawili w kuchni przysłowiowy syf. Poległam! Tym samym pamiętam o tej rodzinie jako o rodzinie totalnie nie z tej ziemi.