Katarzyna

Taka oto niezwykła osoba przyszła niedawno do mnie na sesję w lesie. Katarzyna Jabłońska to... Chciałam napisać: szamanka, bo to było pierwsze skojarzenie, ale teraz tak dużo rzeczy wrzuca się do worka z napisem "szamanizm", że zwątpiłam.

Jeśli ktoś z Was był akurat w Dolinie Radości i słyszał niepokojący, ale też dziwnie pierwotny, dźwięk bębnu, to pewnie była to ona (dziki i sarny na na pewno słyszały i nie wiem, czy ciągle mają za złe). Kasia ma w sobie szacunek i czułość wobec drzew - zwłaszcza coraz późniejszą jesienią. Co jest piękne i mocne.